*Oczami Ludmiły*
-Chodźcie mam dla was niespodziankę-wołał Pablo.
Poszłam razem z innymi uczniami na korytarz i zobaczyłam....Federico.
Też mi niespodzianka kolejna osoba która przyćmiewa mój blask....,ale nie on przecież wcale nie jest taki zły-myślałam patrząc zdjęcie które mi dał.
Nagle przybiegła Natalia.
-Uuu...Ludmiła się zakochała,Ludmiła się zakochała-powtarzała ciągle.
-Co?nie bądź głupia,a i lepiej przynieś mi wodę bo czuje,że zaschło mi w gardle-powiedziałam szybko.
*W pamiętniku Ludmiły*
15.30
Właśnie idę na próbę razem z Naty i Violettą,on nie chcą się zgodzić na to bym tylko ja śpiewała,ale przecież one nie mają takiego talentu jak ja.
*Oczami Ludmiły*
-Ooo już jesteś Ludmiła,czekamy na ciebie ponad pół godziny-powiedziała Violetta.
-Możemy już zaczynać?-zapytała Naty.
-Tak,mam nawet pomysł,śpiewamy Hoy somos mas, ja będę śpiewała,a wy nagrywacie teledysk-powiedziałam.
-Nie Ludmiła my też chcemy śpiewać-powiedziała ta wstrętna Violetta.
-No właśnie Ludmiła,my też chcemy śpiewać-przytaknęła Naty.
Zaczęła się kłótnia,ale w końcu Violetta powiedziała:
-Mam tego dość,niech ci będzie ty śpiewasz,teraz trzeba ustalić jak będzie wyglądał teledysk.
-O ja już wiem,wjadę w białej limuzynie i....-nie dokończyłam bo Violetta mi przerwała
-Nie,Ludmiła to ma być coś prostego.
W końcu ustaliłyśmy że wyjdę zza drzewa,a potem,na refrenie wyjdę na miasto i wtedy Violetta i Naty będą śpiewały ze mną refren jako chórek.Zaczęłam śpiewać.Nagle zobaczyłam Federico.
*Oczami Violetty*
-Ludmiłę coś chyba rozprasza-powiedziała do mnie Naty.
Popatrzyłam na nią,Naty miała racje.
-Naty?Poradzisz sobie sama?Zapomniałam w domu telefonu,zaraz będę -powiedziałam i poszłam.
* Ludmiła *
Federico przechodził właśnie ulicą.
- Valió la pena lo que vivimos
lo que soñamos
lo que conseguimos-śpiewałam.
lo que soñamos
lo que conseguimos-śpiewałam.
I nagle:
-Aaaaa ratunku-krzyknęłam.
I jak?
Macie pytania do bohaterów?
Jeśli tak piszcie je w komentarzach lub na asku.
ć-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz